Przypuszczałem, że mogę się rozczarować, ale ... nie do tego stopnia !
Pewnie liczył na bajeranckie efekty specjalne :D W dobrych filmach liczy się coś ponad to, ale nie każdy o tym wie :)
Ale kiedy efekty specjalne są wydupiście bajeranckie, jak na 1996 rok :P Smok wyglądał bardziej żywo i prawdziwie niż niektóre komputerowe grafiki dzisiaj.
W sumie trudno się nie zgodzić. Ale chodziło mi o wybuchy i inne takie :) Jak w grach. Liczy się nie wygląd, a efekty :> Najlepiej żeby dużo błyszczało, wybuchało itp, żeby podziwiać super grafikę. Tylko efekty mają służyć obrazowi, a nie obraz grafice, czego nie każdy rozumie :p
No cóż nie podszedł Ci, ale to jest jedynie Twoja opinia, mi podszedł i to bardzo :)
Użyte przez autora tematu słownictwo (w połączeniu z ogólną elokwencją jego wypowiedzi) każe mi z kolei zapytać "co to, kur...ka wodna, za gość?", a odpowiedź sama ciśnie się na usta - "prostak". W sumie to dostatecznie dosadnie pokazuje, ile jest warta taka "opinia". A da się to ująć w pojedynczym słówku na literę "g".
("guzik", a co myśleliście?)
>Przypuszczałem, że mogę się rozczarować, ale ... nie do tego stopnia !
Byłem pewny, że w końcu trafi tutaj jakiś nawiedzony troll, nie przypuszczałem jednak że będzie to pozbawione mózgu warzywo.
Łoj-tam, łoj-tam. Troll to troll, jest od tego, żeby trollować, a można to robić i bez mózgu. Ba! Mózg mógłby w tym przeszkadzać!
Bo wiecie, dlaczego ........ (tu można wstawić dowolny obiekt ludzki, np. blondynka, policjant, itp.) ma o jeden zwój mózgowy więcej niż kura? Żeby nie srać tam, gdzie stoi... A trolle - jak wynika z moich obserwacji - celowo srają tam, gdzie właśnie stoją, więc gdyby miały jakiś kodeks czy choćby instrukcję bhp, to założę się, że na pierwszym miejscu byłoby tam napisane: nie używać mózgu.
A film jest przecudny i nawet jeśli wszystkie trolle świata dostały skrzydeł i próbowały go osrać w zmasowanym ataku z powietrza, to i tak przecież niczego nie zmieni.
Pozdrawiam.