za rolę drugoplanową w Ostatnie zadanie z 1973r, choć tak naprawdę był tam osią fabuły i jednym z trzech podstawowych aktorów. Bardzo dobry występ i jak na takiego chłopaszka zagrał bardzo porządnie, zresztą wtedy jeszcze te nominacje coś znaczyły, nie to co dzisiaj.

Sam film polecam, nie tylko Randy, ale też Otis Young i Jack Nicholson tworzą tam trio z piekła rodem, produkcja jest i śmieszna i mądra, wysoka klasa.

Przy okazji warto dodać, co przed chwilą tu wyczytałem, że Randy jest starszym bratem przystojniachy Dennisa Quaida. Jak widać jabłka padają niedaleko od jabłoni, ale niekoniecznie są do siebie podobne. ; )
Syn Dennisa i bratanek Randyego, Jack, poszedł w ich ślady i też został aktorem, zagrał m.in. jedną z ról w Igrzyskach Śmierci.